A więc do rzeczy
Spawamy takie oto cudo, a następnie dobieramy tulejkę o średnicy trzonu półksiężyca i zakładamy ją na naciągacz.
Kolejnym krokiem jest włożenie napinacza w dziurę po półksiężycu, włożenie sprężyny i założenie na jej koniec (ten który styka się z półksiężycem - niebieska kropka na fotce) jakiejś grubej nici czy cienkiego (mocnego) drutu.
Następnie naciągamy sprężynę napinaczem do odpowiedniego momentu (po włożeniu napinacza do gniazda półksiężyca wystający bolec w napinaczu opieramy o koniec sprężyny, czyli miejsce w którym sprężyna styka się z półksiężycem) i koniec naszej "linki" blokujemy przy pomocy śrubokręta gdzieś w karterze (czerwone kreski nasza nić / drut - zielone kropki -> śrubokręt gdzieś w karterze).
Teraz wystarczy wyjąć napinacz, założyć półksiężyc i wyjąc nasz drut / nić
Należy pamiętać, aby sprężyna napinała się w miarę równo, a nie bardzo "przytulała" do któregoś boku jej gniazda (dobrze jest pilnować tego przy pomocy drugiej osoby, która by tego pilnowała przy użyciu śrubokręta), gdyż po wyjęciu napinacza mogłaby nam w innym przypadku wyskoczyć
Edit:
Ponieważ robiłem ten tutek na szybko, pomyliłem się co do linii.
Oczywiście linie na poniższym foto powinny być nad, a nie pod napinaczem (mamy ją trzymać, a nie przyciągać do siebie)
Z pewnością się przyda, bo wiele osób ma z tym problem, podklejam/ Kubek
Użytkownik xXxKuBeK edytował ten post 27 maja 2013 - 18:56