Spójrz za okno. śnieg, śnieg i jeszcze raz... o nie - ulice są czarne, zupełnie jak w lato - czyżby to nie wystarczający powód by wyjechać z garażu, schowku, stodoły swoim rumakiem i popędzić na nim w strone wschodzącej... chmurki ze śniegiem ? Czemu nie, najpierw pokaże Ci, jak przygotować skuter by jeździć nim podczas niezbyt przyjemnej pogody Pierwsze co musisz zrobić, to stan żarówek i ich właściwości - czy napewno nie są przepalone - podczas takiej pogody to bardzo ważna rzecz, samochód za tobą musi widzieć czy hamujesz - pojazdy dwukołowe w zime to rzecz rzadko spotykana - i kierowcy nie spodziewają się nas na drogach. Następna rzecz to sprawdzenie stanu wszystkich płynów - czy płyn chłodniczy jest w porządku (to w sumie jest najważniejsze, jeżeli używasz wody do chłodzenia - zostaw skuter w spokoju), czy masz wystarczająco dużo benzyny i oleju - chyba nie chciałbyś w taką temperature pchać swoją maszyne - bynajmniej, nie jest to przyjemne. Następna, ważna rzecz to sprawdzenie ciśnienia opon - powinno być około 0,2 - 0,3 mniejsze niż wartość ustalona przez producenta - opona 'lepiej' klei się podłoża, niwelujemy i tak nikłe szanse na upadek. Sprawdźmy czy na tarczach nie osadziła się rdza (jednak na to jest sposób - kilka razy energicznie hamujemy przednim hamulcem - nie dopuszczając do blokady kół - i rdza znika). Hmm, z rzeczy czysto technicznych jest to chyba ostatnia ważna sprawa. Następną rzeczą którą trzeba zrobić po długim postoju to 'zakręcenie' raz skutera rozrusznikiem, następnie próbujemy z kopki - prawdopodobnie, jeżeli nie wzięliście akumulatora do domu - i tak jest rozładowany, więc kopka to najlepsze rozwiązanie. Gdy skuter odpali (mój odpalił odrazu, nie wiem w jakim stanie są wasze silniki) , postawcie go przynajmniej na 10 minut - by się rozgrzał, w tym czasie możecie się ubrać , a to jest najważniejsza sprawa podczas jazd zimowych. Takie rzeczy jak 2xskarpetki, 2xkalesony, Jeansy, Podkoszulek, Tshirt, Gruba bluza i kurtka zimowa, oraz kominiarka nie powinny nikogo dziwić. Gdy już się wbijemy w te szmatki, możemy wrócić do skutera. Ruszamy powoli, jeżeli jedziecie po śniegu, przy ruszaniu usiądźcie na końcu kanapy - dzięki temu nie będziecie stać w miejscu, katować silnika, i relatywnie szybko ruszycie - uważajcie na przednie koło, lubi wariować gdy nie jest obciążone, skuter prawdopodobnie wydaje dziwne dźwięki - to przez temperature, przez pierwsze kilkaset metrów nie przekraczamy 30 km/h, jednak po ruszeniu przesuwamy się na początek kanapy, pochylamy się do przodu i opuszczamy nogi na ziemię, szurając po niej, mamy pewność że nie zaliczymy gleby. Po wyjechaniu na asfalt, poprostu uważajcie na innych użytkowników drogi - nie są przyzwyczajeni do tego widoku, jeździjcie raczej środkiem drogi, na poboczu może być jeszcze śnieg. Po powrocie do domu dokładnie oczyście rowki opon ze śniegu, tłoczki i tarcze hamulcowe, felgi i tłumik (lubi się na nim osadzać syf z ulic który prowadzi do erozji metalu tj. rdzewienia).
Co do odczuć, jeździ się całkiem ciekawie, jednak nawiewy - w sumie, nic nie dają. Ludzie patrzą się z podziwem, kierowcy samochodów odnoszą się do nas raczej z życzliwością, zaciekawieniem. W sumie, ciekawe przeżycie
Powodzenia w jazdach, życzy niestrudzony, zimowy rajder skuterowy, Rumek.
Strona 1 z 1
Poradnik i odczucia dotyczące jazdy w zimę.
Strona 1 z 1