Swap Gilera Runner Sp 50 2006-> 180 2T.
#101
Napisano 30 października 2016 - 21:49
Aa, zapomniał bym.. Dla tych, którzy mają wątpliwości co do pojemności swojego silnika. Zmierzyłem średnicę tulei cylindra - 65mm. Teraz śmiało mogę potwierdzić - cylindry aluminiowe - 180cc, cylindry żeliwne (czarne) - 125cc.
#102
Napisano 04 listopada 2016 - 17:51
Ogólnie powstaje fajne moto, coś z niczego bo swap nie zawsze wychodzi, a ty lecisz na perfekt wszystko;). Przy okazji wału wymienisz pompę, łożyska to już będziesz mógł trochę polatać bez większych niespodzianek. Swoją drogą w dowodzie masz wbite 50 czy 180 cc ? regulowałeś tą kwestię ?
Kolega w tym samym dziale co Twój temat pyta o grubość uszczelki pod głowicą, to może mu napiszesz co i jak bo widzę , że masz takową
Użytkownik Tom_WrK edytował ten post 04 listopada 2016 - 17:53
#103
Napisano 05 listopada 2016 - 08:59
#104
Napisano 16 listopada 2016 - 22:46
A więc dopiero dziś zakończyłem remont silnika. Robiłem go trochę na raty z racji tego, że chciałem żeby wszystko było prawidłowo i dokładnie złożone, maksymalnie dbając przy tym o czystość wszystkich podzespołów. Nie obyło się oczywiście bez drobnych problemów, które również spowalniały mi pracę. Jednym z takich problemów był montaż nowego uszczelniacza pompy wody. Mimo nasmarowania jego zewnętrznej powietrzni oraz powierzchni karteru za nic nie chciał wejść do końca na swoje miejsce, nawet przy wbijaniu go młotkiem przez nasadkę. Wtedy też właśnie zniszczyłem sobie nowy uszczelniacz z zestawu reperaturki. Z natury jestem nerwusem jeśli mi coś nie idzie, więc można się domyśleć co się działo kiedy uszczelniacz się zniszczył. Na szczęście następnego dnia w rękach miałem już nowe uszczelniacze (na wszelki wypadek wziąłem dwie sztuki ). Za drugim podejściem zmieniając sposób wbijania udało mi się go umieścić na swoim miejscu. Fabrycznie i w zestawach reperaturki pompy występują dwa zabezpieczenia łożysk na wałku. Jedno od strony wirnika to zwykły pierścień Segera, a drugie od strony napędu to pierścionek bez żadnych mocowań na szczypce, co dosyć utrudnia jego demontaż. Ja postanowiłem zastąpić go po prostu takim samym pierścieniem Segera jak z drugiej strony, po to żeby w przyszłości było łatwiej go zdemontować. Wirnik pompy zostawiłem oryginalny ponieważ jest aluminiowy a zamiennik plastikowy. Jednak jak się później okazało, problem z reperaturka pompy to była pestka w porównaniu do tego co stało się na końcu.. Otóż po złożeniu silnika na gotowo, włożeniu go do ramy i zamontowaniu całego osprzętu odpaliłem go na kilka sekund żeby upewnić się, że wszystko ok, po czym zgasiłem i zabrałem się za zalewanie płynu do układu. Uradowany zalałem odpowiednią ilość i już miałem zabierać się za odpowietrzanie układu. Niestety po chwili moja mina już nie była taka wesoła a ręce opadły kiedy zauważyłem, że z pod silnika kapie na podłogę płyn.. Jak się później okazało połączenie karterów na samej krawędzi płaszczyzn od spodu pod cylindrem było nieszczelne i z pod uszczelki cylindra wydostawał się płyn. Byłem mega zły kiedy to zobaczyłem. Bez dłuższego zastanawiania się po 20 minutach silnik był z powrotem na stole i jeszcze tego samego wieczoru ponownie go rozpołowiłem. Przyczyną było to, że krawędź płaszczyzn była czymś przez nieuwagę uderzona i odkształciło to na niej małą wgniotkę, co wystarczyło żeby to miejsce straciło szczelność. Uszkodzony punkt wyrównałem drobnym pilnikiem, ponownie nałożyłem sylikon na połączenia i złożyłem kartery od nowa. Tym razem wszystko poszło już gładko. Łożyska wału jak i sam wał składałem metodą na gorąco podgrzewając kartery opalarką. Po podgrzaniu do odpowiedniej temperatury aluminiowy blok rozszerza się na tyle, że łożysko dosłownie samo wpada w gniazdo bez potrzeby używania do tego siły. Wał również można złożyć taką metodą, jednak należy pamiętać o tym, że jest to możliwe tylko jeśli mamy łożyska z metalowym koszykiem, ponieważ w przypadku łożysk z koszykiem teflonowym po podgrzaniu ich koszyk stopi się i łożysko nadaje się do wyrzucenia. Przy łożyskach metalowych nie ma żadnego ryzyka uszkodzenia na należy grzać opalarką jego wewnętrzną bieżnię dopóki nie osiągnie ono takiej temperatury która uniemożliwi łożysku obracanie się (bieżnia łożyska rozszerza się i zacieśnia łożysko). Kiedy element ten osiągnie odpowiednią temperaturę wał równie swobodnie będziemy mogli w nie wsunąć Połówki karterów skręciłem ze sobą kluczem dynamometrycznym zgodnie z parametrami podanymi w serwisówce, to samo zrobiłem z głowicą. Zauważyłem, że dużo osób po złożeniu karterów zapomina o ważnej rzeczy jaką jest odprężenie wału. Odprężenie polega na tym, że uderzamy w wał, najlepiej przez nakręconą nakrętkę, z jednej i z drugiej strony po to żeby zniwelować naprężenia powstałe w łożyskach podczas montażu wału, co zapewni swobodne jego obracanie się i pracę łożysk. Można to łatwo sprawdzić obracając w ręce wał bez odprężania. Niekiedy ciężko jest nim w ogóle zrobić obrót. Odprężając wał należy też obserwować odległość przeciwwag wału od ścianek komory korbowej. Należy uderzając z odpowiedniej strony w wał ustawić go tak żeby przeciwwagi po obydwu stronach były możliwie w jak najbardziej równych odległościach od siebie. Po tym zabiegu wał powinien dać się obrócić lekko w dwóch palcach tak jak to miało miejsce u mnie... Przy montażu cylindra ustawiłem squish (nie będę pisał co i jak bo za dużo pisania, a są o tym artykuły) i założyłem nowy komplet uszczelek. Tłok i głowica wypolerowane na lustro. Wymieniłem również przy okazji oring uszczelniający korpus termostatu oraz oring, który znajduje się na głowicy i odpowiada za uszczelnienie gniazda świecy zapłonowej. Niestety w zestawie uszczelek RMS, który ja zakupiłem nie było żadnego z tych dwóch oringów dlatego musiałem je dobrać w sklepie sam. Tak jak mówiłem wcześniej wszystkie śrubki mocujące osłonę paska pompy i zapłon wymieniłem na imbusy stosując stare podkładki żeby można było je swobodnie dokręcić i odkręcić w razie potrzeby. Na chwilę obecną silnik siedzi w ramie, został odpalony i pracował bez problemów przez kilkanaście minut. Układ chłodzenia zalany płynem (wcześniej jeździłem na wodzie), odpowietrzony. Przy okazji przeglądnąłem też rozrusznik,szczotki w dobrym stanie, oraz pomalowałem jego obudowę bo była brzydka, tak samo zrobiłem z króćcem pompy wody. Na dniach jeśli pogoda pozwoli postaram się zrobić małą jazdę próbną i regulację gaźnika. Tym sposobem dotarliśmy do końca tej epopei i teraz czas na kilka zdjęć.
Użytkownik banan4u66 edytował ten post 16 listopada 2016 - 22:48
#109
Napisano 18 listopada 2016 - 20:01
Użytkownik SGhost edytował ten post 18 listopada 2016 - 20:03
#110
Napisano 18 listopada 2016 - 23:50
#118
Napisano 02 grudnia 2016 - 10:14
Użytkownik banan4u66 edytował ten post 02 grudnia 2016 - 10:19