Tak jak w temacie planuje kupno sprzęgła i mam problem z podjęciem decyzji??
Jedni polecają mi malossi drudzy wolą polini.
A co wy polecacie??
Może macie jakiś inny typ??
-------------------------------------------------------------------------------------------
Mój setup:
-Top Performaces 70ccm
-gaźnik 17,5 Dellorto (planuje zmiane na większy)-dysza 85
-wario-Polini Super Speed -roki 4,5g
-LeoVince Sprinter
Teraz leci mi 100-105 licznikowe
Strona 1 z 1
jakie sprzęgło
#2
Napisano 18 kwietnia 2009 - 13:04
Temat przeniosłem do innego, właściwego działu.
No tutaj twoje pytanie jest bardzo trafne, bo i jedno sprzęgło i drugie ma baaardzo wielu zwolenników.
Jeśli miałbym wyrazić własne zdanie, to nie wachał bym się długo, chyba, że zestawienie było by nieco inne.
Z tych które podałeś (moim zdaniem)- Zdecydowanie Malossi Delta. Użełka mnie praca i Delty i Fly'a ostatnio. Delte się doskonale reguluje, do tego ma genialną kulturę pracy. Manetka powoli, skuter rusza z niskich obrotów, ale baaardzo płynnie, bez jakiego kolwieg szarpnięcia. Szybszy ruch manetką- łapie bardzo agresywwnie, ale i pewnie. Do tego dodam, że nie słyszałem nigdy o awarii sprzęgła Malossi- czy to fly czy delta. Chodzą bezawaryjnie, z tego co słyszałem od ludzi, którzy już wiele tyś km przejechali- okładziny wytrzymują bardzo długo, nawet przy dość mocnym setupie.
Co do sprzęgła Polini to też ciekawy produkt, trochę inaczej zbudowany, 2 okładziny, ale jak dla mnie nie jest to żaden +, traktowałbym to raczej jako minus. Rzeczywiście ma to swoje zalety, potrafi bardzo agresywnie złapać i w ogóle, a mnie to nie przekonuje. Każda okładzina otrzymuje większe przeciążenie, ostrzej dostaje dzwon, a i awaryjność tego sprzęgła jest niedopozazdroszczenia. Sam osobiście nie spotkałem się z awarią sprzęgła Polini (może dlatego, że nie wiele ich przelatywało mi przez ręce ;-) ) ale słyszałem wiele informacji o np. Odklejąjących się okładzinach. Taki przypadek miał np. nasza kolega z forum- Nikikin.
Podsumowująć- Ja stawiam na Malossi. Na twoim miejscu zastanowiłbym się także nad sprzęgłem Stage6. Jak na Stage wykonanie b.dobre. Sam szczerze nigdy nie miałem do w rękach ani nie regulowałem, ale wystarczy spojrzeć na niemieckie fora- tam czy projekt klasy sport czy evo, zawsze delta, albo Stage6. W Polsce, przeglądając różne fora, zazwyczaj jest tak, ze kto je kupi- chwali.
Mimo wszystko chyba najbardziej przekonuje mnie delta.
Napisałem co wiem, bo też myślę, o sprzęgle i mam podobny dylemat, dlatego chętnie posłucham wypowiedzi innych :-D
Ps. Twój cylinder to Top Due, Nardo, czy co? :-P
No tutaj twoje pytanie jest bardzo trafne, bo i jedno sprzęgło i drugie ma baaardzo wielu zwolenników.
Jeśli miałbym wyrazić własne zdanie, to nie wachał bym się długo, chyba, że zestawienie było by nieco inne.
Z tych które podałeś (moim zdaniem)- Zdecydowanie Malossi Delta. Użełka mnie praca i Delty i Fly'a ostatnio. Delte się doskonale reguluje, do tego ma genialną kulturę pracy. Manetka powoli, skuter rusza z niskich obrotów, ale baaardzo płynnie, bez jakiego kolwieg szarpnięcia. Szybszy ruch manetką- łapie bardzo agresywwnie, ale i pewnie. Do tego dodam, że nie słyszałem nigdy o awarii sprzęgła Malossi- czy to fly czy delta. Chodzą bezawaryjnie, z tego co słyszałem od ludzi, którzy już wiele tyś km przejechali- okładziny wytrzymują bardzo długo, nawet przy dość mocnym setupie.
Co do sprzęgła Polini to też ciekawy produkt, trochę inaczej zbudowany, 2 okładziny, ale jak dla mnie nie jest to żaden +, traktowałbym to raczej jako minus. Rzeczywiście ma to swoje zalety, potrafi bardzo agresywnie złapać i w ogóle, a mnie to nie przekonuje. Każda okładzina otrzymuje większe przeciążenie, ostrzej dostaje dzwon, a i awaryjność tego sprzęgła jest niedopozazdroszczenia. Sam osobiście nie spotkałem się z awarią sprzęgła Polini (może dlatego, że nie wiele ich przelatywało mi przez ręce ;-) ) ale słyszałem wiele informacji o np. Odklejąjących się okładzinach. Taki przypadek miał np. nasza kolega z forum- Nikikin.
Podsumowująć- Ja stawiam na Malossi. Na twoim miejscu zastanowiłbym się także nad sprzęgłem Stage6. Jak na Stage wykonanie b.dobre. Sam szczerze nigdy nie miałem do w rękach ani nie regulowałem, ale wystarczy spojrzeć na niemieckie fora- tam czy projekt klasy sport czy evo, zawsze delta, albo Stage6. W Polsce, przeglądając różne fora, zazwyczaj jest tak, ze kto je kupi- chwali.
Mimo wszystko chyba najbardziej przekonuje mnie delta.
Napisałem co wiem, bo też myślę, o sprzęgle i mam podobny dylemat, dlatego chętnie posłucham wypowiedzi innych :-D
Ps. Twój cylinder to Top Due, Nardo, czy co? :-P
http://gilera.com.pl...er-xd-vt139.htm <--- Red Hot Runner xD, czyli Projekt mojej kosiarki | Prace trwają...
Strona 1 z 1